Nadrabiam zaległości zarówno czytelnicze jak i moje blogowe, bo koniec października już blisko, a tu tylko jeden post i to z 1-go.
Co robiłam jak mnie nie było? Dekorowałam stoły na imprezę rodzinno-młodzieżową, łapałam promienie słońca kilku ciepłych dni, wiłam wianki i robiłam stroiki na groby, walczyłam z papierem ściernym nad szafką do kuchni. Będzie o wszystkim, ale w jednym poście byłoby trochę tego za dużo, więc po kolei.
Dzisiaj kilka zdjęć z przygotowań imprezy rodzinno-młodzieżowej czyli dekoracje stołów na 18-tkę mojej siostrzenicy.
Na stołach białe obrusy z satyny i bieżniki z upiętej organzy ( jasny róż na stole dla rodziny, ciemny dla młodzieży)oraz dekoracja w postaci koralikowej girlandy.
Bukiety z białych margaretek, różowych drobnych goździków, bukszpanu i bluszczu.
Za wazony robiły 4 słoiki 1 l. Zostały owinięte białą organzą i wypełnione zieloną gąbką do układania kwiatów.
Pamiętacie tzw. spodki pod szklanki bez ucha - tu służyły jako podstawki pod świece:)
Pozdrawiam:)