środa, 31 grudnia 2014

Nowy Rok za rogiem...


Koniec roku... wszyscy robią podsumowania i snują plany na Nowy Rok. 
W sumie to może  i ja powinnam, ale dopiero co zaczęłam przygodę jaką jest dompoddwojka i podsumowywanie zostawię na następny rok. Wolę myśleć o tym co bym chciała, o kilku punktach do zrealizowania dotyczących zarówno bloga jak i życia osobistego. Nie będę się jednak nad nimi rozpisywała bo wolę opowiedzieć o nich już po osiągnięciu celu. Ot trochę przesądna jestem;)


Dzisiaj chciałabym podziękować, że jesteście, odwiedzacie i komentujecie, buziaki dla Was:)
A także złożyć Wam życzenia na nadchodzący Nowy Rok...

Po pierwsze zdrowia, bo jest najważniejsze.
Uśmiechu na twarzy dzięki któremu stajemy się młodsi;)
Siły i wytrwałości w dążeniu do zamierzonych celów,
Dużo ciepła i miłości,
Jak najmniej zmartwień i życiowych zakrętów, 
Samych słonecznych dni,
Życzliwych przyjaciół,
Spokoju i chwil wytchnienia tylko dla siebie,
Mnóstwa pomysłów i nowych projektów,
Mądrych decyzji,
Cierpliwości, satysfakcji oraz  chęci.


Dorzucam trochę sylwestrowych inspiracji zaczerpniętych z pinterest:













 

















Szampańskiej zabawy i do zobaczenia w Nowym 2015 Roku;)



wtorek, 30 grudnia 2014

Świąteczno karnawałowy miodownik


Dziś drugie obowiązkowe świąteczne ciasto, choć pojawia się też często w karnawale i podczas rodzinnych uroczystości.






Miodownik

Ciasto: 
3 szkl mąki
1/2 paczki margaryny
1 łyżeczka sody oczyszczonej
2 jaka
1/2 szkl cukru
2 łyżki miodu
2 łyżki śmietany 

Masa:
2 szkl mleka
7 łyżek kaszy manny
1 szkl cukru
1 paczka masła
2 łyżeczki soku z cytryny 

Ciasto zagnieść ze wszystkich podanych składników. Podzielić na 3 części, przełożyć każdą do innej blaszki, rozwałkować i piec ok 15 minut w nagrzanym na 180 st C piekarniku. Odstawić do ostygnięcia.
Mannę ugotować na mleku jak budyń. Po ostudzeniu dodać cukier, masło i sok z cytryny i utrzeć masę mikserem.
Przełożyć wcześniej upieczone placki masą. Wierzch polać rozpuszczoną czekoladą i posypać kokosem.

Smacznego:)

Pozdrawiam


poniedziałek, 29 grudnia 2014

Grudniowy makowiec


Co prawda Boże Narodzenie jest już wspomnieniem choć niekoniecznie dla naszych żołądków:) Pozostając w świątecznej atmosferze dodaję przepis na pyszny makowiec na biszkopcie, który od kilku lat jest obowiązkowym elementem w grudniu. Przed nami Sylwester, Nowy Rok i Trzech Króli więc macie okazję na wypróbowanie.





Makowiec na biszkopcie

masa makowa - ja używam gotowej ale jeśli macie czas i ochotę to własnoręcznie przygotowana z maku, miodu i bakalii oczywiście będzie się nadawać:)
1,5 szkl cukru
1,25 szkl mąki
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżka octu
4 łyżki wody (zimnej)
6 jaj
1 łyżeczka proszku do pieczenia 

Wybraną blaszkę/formę do pieczenia wyłożyć papierem do pieczenia, pergaminem lub folią aluminiową w zależności od tego co zwykle używacie do pieczenia. Ja użyłam dużej blaszki i folii. Na nią wyłożyć masę makową.
Białka ubić na pianę z mąka ziemniaczaną, dodać cukier i żółtka. Małymi porcjami ciągle miksując dodawać mąkę z proszkiem do pieczenia. Na końcu dodać ocet i wodę. Ubijać jeszcze około 3 minuty. Ciasto wylać na przygotowaną wcześniej masę. Piec 40 minut w 180 st. C
Po upieczeniu odstawić do ostygnięcia.  Kiedy ciasto będzie już chłodne odwracamy je makiem do góry. Dekorujemy polewą czekoladową, kolorowymi posypkami lub kokosem.


Pozdrawiam i życzę smacznego:)


niedziela, 28 grudnia 2014

Święta, święta i po świętach...


  Co tu dużo pisać wiele przygotowań, porządki, pieczenie, gotowanie, dekoracje, chwila zadumy, wspólne kolędowanie, gwar, goście i prezenty. Tak w duuużym skrócie można opisać tegoroczne Boże Narodzenie.


Korzystając z okazji czyli wolnego komputera i chwili czasu podczas kończącego się właśnie świątecznego weekendu zamieszczam kilka fotek naszego skromnie udekorowanego domku pod 2ką:)
 Pisałam, że mieliśmy w końcu na choince mieć bombki, ale ostatecznie ich nie założyliśmy. Ozdoby z lat poprzednich w zupełności wystarczyły, choć uzupełniło je kilka malutkich czerwonych bombeczek i ozdoby z masy solnej. Może za rok przekonam się do choinki całej tylko w bombkach, zobaczymy....




























Nasz stojak vintage, jest w domu odkąd pamiętam:)





Bombka made by Marta ( wisi na haczyku w komodzie bo zapomniałam kupić stojaka:(




Poszewki z biedry też są:)










 Tildy made by Przytul-anka, zakupione na pierwszym w naszym miasteczku jarmarku świątecznym:)









W kuchni też troszkę czerwieni.








A to my tuż po Wigilijnej Wieczerzy u Rodziców na dole:)



Pozdrawiam:)